W wielu miastach Polski, w tym Krakowie, od zeszłego piątku trwają protesty przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego.

Wczoraj (środa 28 października) do strajku dołączyli także przedstawiciele krakowskiej branży gastronomicznej, którzy mocno ucierpieli z powodu wprowadzenia czerwonej strefy i dodatkowych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.

Obecnie jedzenie może być serwowane jedynie na wynos.

fot. Gazeta Krakowska

Podczas protestu pokazali swoje transparenty i tłumaczyli, że nowe przepisy niszczą działalność całej branży.

„Po raz drugi zabierane jest nam miejsce pracy, niektórzy z nas stracili ją bezpowrotnie. Czas na odpowiednie kroki i reakcje” - tłumaczyli protestujący.

Nie zapowiada się jednak by dla branży gastronomicznej sytuacja wróciła szybko do normy. Prawie każdego dnia odnotowuje się kolejny rekord zakażeń. Tylko wczoraj przybyło ponad 18 tys. nowych przypadków w całej Polsce, w tym ponad 2 tys. w Małopolsce.

To też może cię zainteresować: MSWiA wydało komunikat w sprawie ostatnich protestów. Mają zostać podjęte bardziej zdecydowane działania

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w portalu Życie: Kraków: w obiegu znalazły się podrabiane pieniądze? Jeden z mieszkańców Krakowa został zatrzymany

O tym się mówi: Kraków: brakuje pielęgniarek w krakowskich szpitalach. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Jak wygląda sytuacja